Cleo BC

Ech. Tyle miałam zrobić w te wakacje, a oczywiście tego dnia to, tego tamto, tego z kimś się spotkać... A teraz maluję pokój (rodzice stwierdzili, że mam go pomalować sama bo to mój), a w środę jadę do cioci do Warszawy... eh. A ostatnie 3 lata w plastyku zapowiadają się bardzo pracowicie. 4 klasa (1liceum) muszę się uczyć, bo część przedmiotów potem znika i na maturalnym świadectwie będą oceny z 4 klasy, 5 klasa - makroregion*, 6 to już zapierdol na pełnych obrotach - matura, dyplom i malowanie takie ostatecznego obrazu na zaliczenie. (*makroregion - taki ważny konkurs szkół plastycznych, każda typuje kilku uczniów/uczennic, które ją reprezentują, a ja nawet jak nie będę jedną z nich, to pewnie będę jedną z tych, których będą długo sprawdzać, ale to już za dużo tłumaczenia. W każdym razie ja dam z siebie wszystko, by być jedną z reprezentujących.) Więc wow. A na mnie czeka tyle lektur, szwedzki i powieść, którą zaczęłam pisać.



Miałam napisać o pastafarianizmie, jednak przełożę to na drugi post. Chcę sprostować dwie sprawy.
Ostatnio dziadek poddał mi artykuł o skradzionych Polsce skarbach przez Szwedów podczas potopu szwedzkiego, mówiąc "Jak już będziesz w Szwecji, to się upomnij o naszą własność". Mój dziadek mówił to w żarcie, jednak przypomniało mi to o czymś, co bardzo mnie irytuje. Często, jak mówię, że zamierzam mieszkać w Szwecji, szczególnie osobom dorosłym lub starszym, to słyszę: "Ale Szwedzi nas napadli w 1620którymś" i tak ciągle, do znudzenia. Słuchania o tym potopie szwedzkim już mam serdecznie dosyć. Do jasnej cholery, o co ta afera?
Najpierw takie zobrazowanie. Jest sobie Jaś, Staś, Ferdek i Antonio. Jaś i Staś to bracia bliźniacy, oraz Ferdek i Antonio to bracia bliźniacy. Jaś i Staś się pokłócili. Czy to oznacza, że Antonio i Ferdek muszą być pokłóceni? Chyba każdy powie, że oczywiście nie i co to za absurdalne pytanie. Ale dzisiejszy konflikt o ten cały potop jest równie absurdalny. To było jakieś 400 lat temu. Ci, którzy napadli, już dawno nie żyją i dzisiejsza Szwecja mało co z nimi ma wspólnego, i ci napadnięci też już nie żyją, a dzisiejsi Polacy/Polki to inni ludzie niż tamci. Więc czemu kłócimy się o coś, co nie my zrobiliśmy?
Omówię to moje dziwne porównanie. Jaś to Szwecja kiedyś, Staś - Polska kiedyś, Ferdek - Szwecja dzisiaj, i Antonio - Polska dzisiaj. Po cholerę Antonio i Ferdek rozpamiętują konflikt, który zaistniał między Jasiem a Stasiem.
Drugie, co mnie denerwuje w reakcjach ludzi na tę informację, to "ale w Szwecji jest więcej gwałtów". Gunwo prawda. Głupi mit stworzony z źle odebranych statystyk. W Szwecji nie ma więcej gwałtów, tylko więcej gwałtów jest zgłaszanych - a to wielka różnica. Tylko ze zgłoszonych można zrobić statystyki, bo o nie zgłaszanych nie wiadomo. Gwałtów jest tam zapewne tyle samo co w Polsce - oczywiście proporcjonalnie, bo ilościowo ciężko porównać, Polska jest ludnościowo 3 razy większa, tak więc i przestępstw 3 razy więcej.
A dlaczego w Szwecji ofiary gwałtu częściej zgłaszają to na policję? Sprawa jest prosta. W Szwecji panuje do tego inny stosunek. Tam, w opinii publicznej, gwałtu winny jest gwałcący. Ofiary nie są tak krytykowane, i mają większe poczucie, że sprawę należy zgłosić. Natomiast w Polsce opinia publiczna - bo na szczęście samo prawo ma inne zdanie - obwinia ofiarę. Bo zbyt wyzywająco się ubrała, bo wypiła (co z tego, że to impreza, gdzie wszyscy się bawią i piją), bo w ogóle gdzieś wyszła, bo prowokowała, bo to, bo tamto, bo sramto. I taka ofiara często zaczyna myśleć "a może rzeczywiście to moja wina..." i potem wychodzą takie statystyki. Dobrze to wytłumaczyła pani Kazimiera Szczuka w dyskusji z tym prawicowym oszołomem Żalekiem na temat edukacji seksualnej.
Tak więc, gdy ktoś wam powie taką bzdurę, to miejcie własne myślenie, i nie wierzcie w takie debilne plotki.



Na dzisiaj mam obrobione zdjęcia Cleo z Black Carpet. Nie należy ona do mnie, lecz do BoneZoo, z którą się meetnęłam na wspólne focenie, ona dostała moją Venus :3. Jak robiłyśmy zdjęcia na takim moście, to przeszechodził taki facet i mówił, że w jak był w Toruniu to też jakieś dziewczyny robiły zdjęcia lalkom, i z nim chwilę pogadałyśmy :P

Lubię tę postać, za tę jej władczość *o* I ściągnęłam od niej powiedzinko "Oh my Ra", w skocie OMR xDDD