Heh. Moja przyjaciółka wróciła z Włoch, z wymiany uczniowskiej. To, co opowiadała, niezmiernie mnie ucieszyło. Masz dosyć polaczkowskich dresów wyglądających jak gunwo? Jedź do Włoch! Włosi (jako iż nie lubię częstego w naszym języku zmieniania płci kobietom, jak mówię Włosi to mam na myśli tylko Włochów, nie Włoszki) bardziej dbają o siebie. Ubierają rurki, płaszczyki, wgl feszyn, mają zadbane fryzury (i tak nie takie jak lubię, ale przynajmniej z jakimś pomysłem, nie każdemu muszą się podobać długie włosy z resztą), nawet jakiś chłopak robił sobie zalotką rzęsy (szczerze powiedziawszy, do tej pory nie wiedziałam, że zalotka to nie to samo co maskara - tak bardzo ja i moja miłość do kosmetyków XD). I, jako iż gust mam przerastający typową polską mentalność, podobają mi się zadbani chłopcy (zadbani w przeciwieństwie do mnie, hehe), więc ta informacja mnie cieszy. Zaraz ktoś się przyczepi, że ja się nie przejmuję wyglądem, jak napisałam, a wymagam tego od innych. Ech. Jestem lewakiem i mam inteligencji tyle, by nikomu nie narzucać sposobu na życie. Chodzi o różnicę między kulturą polską a włoską, i mam tu na myśli nie kulturę etniczną czy jak to nazwać, tylko system przyjętych norm społecznych. Ta informacja cieszy mnie, bo to oznacza, że gdzieś jest jakiś postęp. Wyobraźcie sobie w Polaczkowie chłopaka w rurkach, słodkim płaszczyku, i - o zgrozo! - z podciągniętymi rzęsami. I od razu "jaki pedał, mężczyzna powinien być mężczyzną, tak bardzo mi w życiu przeszkadza chłopak w rurkach bo moje własne życie jest tak nudne, że nie mam ciekawszych spraw niż przypadkowy koleś!". A we Włoszech to nic nikomu nie robi - i tak powinno być, co wam robi jakiś koleś w rurkach?. Ale weź to tłumacz betonowi i prawakom. Ba, jeszcze dorzucę: chłopacy tam też się całują (no wiecie, takie cmok z lewej cmok z prawej) na przywitanie itd. Dobiłam "polaczkowsą dumę", nie? ^^. Mi się podobają chłopcy dbający o wygląd, ale nie mówię, że każdy ma tak robić, bo mi się to podoba. Mówię, że nikomu nie można tego zabraniać. Nie mówię też, że każdego ma to pociągać - ale mówię, że każdy ma uszanować czyiś gust. Ja nie rozumiem mojej koleżanki zachwycającej się "rude boys", jak to w internetach się mówi, czyli niegrzecznymi chłopcami. Ale co mi to do cholery robi? Niech sobie szuka swojego rude boya. I to szanuję. Mój szacunek kończy się, gdy nazywa chłopaków w moim guście ciotami, szasta na lewo i prawo że to niemęskie. Ona znowuż mojego gustu nie szanuje. Dlatego ja w odzewie nie szanuję jej całej. Robię jej tym krzywdę? Nie. Tacy faceci robią jej byciem sobą (cóż za okrucieństwo z ich strony, nie?) krzywdę? Nie. No to niech się odwali, mówiąc najgrzeczniej jak potrafię.
I teraz przechodzimy w gorsze tematy, chociaż już nieumyślnie przeszłam. Siedzimy sobie w moim pokoju, sialala. Ona zachwycona włoską społecznością, pisze na telefonie ze swoimi Włochami, a raczej wrzeszczy "no napisz wreszcie!". No więc ja, homo logicznie sapiens (homo sapiens - człowiek myślący, gdyby ktoś nie wiedział, a bywają takowi), zaproponowałam, by sama napisała - prosta narzucająca się uwaga. A ona, że nie napisze pierwsza, że to "nienaturalne" (Natura: <nic mi o tym nie wiadomo>), że "dziewczyna nie powinna pisać pierwsza, jak chłopakowi zależy, to sam napisze", i - najlepsze - "pamiętaj, nigdy nie pisz pierwsza". Moje lewackie zdanie na ten temat jest chyba wszystkim znane - gunwo prawda, tak po internetowemu mówiąc. Oczywiście, chciałam dyskutować, ale jak, gdy argumentem twej przeciwniczki jest "po prostu tak jest". No czemu? "Bo jest". Owszem, tak jest, bo sobie to kiedyś ubzdurano a głupie tchórzowskie prawaki to kontynuują. (haha, według Bloggera słowo lewaki jest poprawne, a prawaki już nie). Ale nic naturalnego w tym nie ma, chemicznego również, to już jest po prostu głupie i ubzdurane. Ale, jak twierdzi, wyraża własne zdanie. Pomijam fakt, że nie jest do końca jej tylko kultury. Wyraża, do momentu "nigdy nie pisz pierwsza". Ja? A jeśli I'm going to write my own destiny (Raven podczas Lagacy Day, kojarzy wam się? :3) i będę chciała napisać jako pierwsza? W tej sytuacji to już narzucanie mi czegoś, narzucanie swojego zdania. I z tym przegięła. Ona niech sobie pisze nawet trzecia, co mnie to. Ale już narzucanie innym, czy mają pisać pierwsi (niby taki nieważny fejsbukowy temat, ale nawiązuje on do całego przekonania o tworzeniu związków), czy też nie mają, jest głupie. Poza tym, nawet na takich gimbusiarskich rojących się od betonu stronach jak besty.pl, jest widoczny bunt męskiej części populacji co do tej zasady. (Wiem, bo kiedyś mi inna przyjaciółka wysłała linka do właśnie o tej zasadzie besta). A więc, ja, jako biedny muszący znosić beton lewak proponuję: niech piszę jako pierwsza ta osoba, która się akurat ośmieli napisać. I każdy dalej sobie może pisać pierwszy czy nie, tylko inni mogą inaczej. Gdzie tu jest zuo? Zapytajcie się betonu, bo ja wam nie odpowiem, nie mam pojęcia.
Ale. To mnie tak wkurzyło - nie chodzi o to, że moja przyjaciółka wyraziła zdanie inne niż moje, ale o to, że istnieją te wszystkie stereotypy i durne schematy - że dostałam typowego dla mnie ataku agresji. Takie tam wrzeszczenie, że mam tego dosyć, walenie i trzaśnięcie drzwiami. Ja tak mam, muszę się wyżyć. Oczywiście wtrącił się tata (z lekka po pijaku, bo popił sobie z okazji skoków -.-), a Ada mu to opowiedziała. I oczywiście ja jestem ta zła. Tak, zareagowałam tak, ale czy oni mnie znają od dwóch minut? To, że mam taki atak, nie oznacza od razu "jak ja was nienawidzę!", tylko tyle, że muszę się wyżyć. Ale co ludzie nie mający pojęcia o byciu idealist(k)ą mogą wiedzieć, jak bardzo to boli? Generalnie się pogodziłyśmy, jest okej. Z tatą - a cholera wie, mniej więcej, jak zwykle udajemy (no, on zaczyna udawanie), że nic się nie stało. Ale ja się często kłócę z tatą. Tak więc, taka sytuacja.
Nigdy nie kupię nic w auchan. Niech sobie wystawią jakąś moją wymarzoną lalkę za 0,99zł + 50% zniżki, nie kupię nic. Nic, dopóki w ich internetowych sklepach zakładka z kaszkami, pieluchami itd. nazywa się "mama i dziecko". Podobna sprawa z empikiem. Sesksizm level polaczkowo. Jasne, są kraje islamskie i w ogóle. Ale to jest Europa, Unia Europejska w dodatku. Porównywanie się do tamtej mentalności jest po prostu żałosne. W Europie poprzeczka leży wyżej, o jakieś wszystkie strefy atmosfery i jeszcze dalej.
Do empika napisałam skargę w takiej ankiecie, tak jak mi powiedział pracownik, gdy się spytałam, gdzie mogę ją złożyć. Ale chyba mnie zignorowano. Kupno nowych tabliczek rzeczywiście przerasta sklep, w którym wszystko jest jakieś dwa razy droższe niż netto (cena bez podatków, marży itd., taka hurtowa, czyli ta, za którą oni kupują, aby potem sprzedać).
Przepraszam, no znowu tak mnie naszło na te sprawy.
Komu chciało się to wszystko czytać ręka w górę. Chyba rzeczywiście założę bloga o takiej tematyce, ale to w wakacje.
A tutaj, taka sesyjka robiona jeszcze przed śniegiem. Byłam wtedy z Adą i nie mogłam się za bardzo skupić na zdjęciach, bo ciągle było "długo jeszcze?", "ja też chcę zdjęcia". No, może nie ciągle to mówiła, ale jak nie mówiła to myślała, a ja to czułam :D. Były ekstra warunki, dlatego mi się te zdjęcia nie podobają, ale nie podobają ze względu na kadr, pozy itd. Oczywiście trochę kadrowałam w kompie, ale nie wszystko dało się dobrze wykadrować z w pełni dobrym efektem. Niewiele jest, bo niewiele (i tak po obróbce) wyglądały jako tako, by móc to zaprezentować tak szanownym czytelni(cz)kom ^^ (lizuska, lizuska, lizuska! xD).
Soł szadoł, soł misterjes.
Ogólnie, jakoś słaba, wiem. Nie robię żadnym Nikonem/Canonem/czymśtam. To mój stary dobry Kodak z tych niezbyt wybitnych, żadna lustrzanka czy coś. Kupiłam go daaawno, teraz byłby warty jakieś 100 zł gdyby był nowy, haha. Taki używany to już tylko muzeum fotografii by przygarnęło XD
Ja czytałam wszystko!
OdpowiedzUsuńAż dyplom ci jakiś zrobię za to osiągnięcie, heh ;). Bardzo mi miło :>
UsuńNie martw się, mój aparat też nie należy do najnowszych :) Najbardziej podobają mi się fotki nr. 3 i 4. A jak tam Summer i jej tęczowa sukienka? Zaprzyjaźniła się z resztą plastikowych domowników? ;)
OdpowiedzUsuńHah, mi się 1 podoba, choć zły kadr ma :D. Och, dziękuję, Summer ma się świetnie i zapowiada się prawdziwa przyjaźń między mymi pupilkami xD
UsuńNo,ja też wszystko czytałam i się zgadzam :3 Vicc,ja cię z bloga nie wywalam,tylko dpjdzoe do nas jeszcze ktoś trzeci xD
OdpowiedzUsuńTo miło :)
UsuńHaha, źle cie zrozumiałam :D
Jaka litania xD Żartuje, żartuje :3 Przeczytałam wszystko od deski do deski!
OdpowiedzUsuńAMEN! I tak ma być *-* Ja też się totalnie zgadzam :D Nikt nie ma prawa mówić komuś co ma robić, kim być, czego nie robić i kim nie być ._____. Nie ma tak :O
UsuńJesteście kochani <3
UsuńA ja? XD
UsuńJa też nie pochwalam tego, że chłopak musi pisać pierwszy. Choć w moim przypadku wolałabym, żeby on napisał pierwszy. I am wstydziuch. <3
Twój aparat przynajmniej działa. Ja mam Canona i on jest taki @^^$%(#!@^Y&^#..., że jak wsadzisz nową baterię, taką prosto ze sklepu po 10 zdjęciach zaczyna padać.
No i tak trzymaj :3 Be yourself and let other be themselves <3
UsuńHey, mój na bateriach też padał po kilku minutach. Musisz kupić akumulatorki - to takie hard baterie, które się ładuje po wyczerpaniu w takiej ładowarce :) ją też musisz kupić xD
Zrobisz jakiś konkurs?
OdpowiedzUsuńA wiesz, że chcę? :3 Tylko nie wiem, czy wzięłoby udział wystarczająco dużo osób. Ja chciałam zrb ogólnie taki, żeby była realna nagroda - wtedy byłoby więcej. Planuję kupić takie proste materiałowe torby i coś na nich namalować, a jak jakaś wyszłaby fajnie, byłaby nagrodą. Pracuję już nad projektem. Ale najpierw muszę ją mieć i wiedzieć, że jest ładna ;3
UsuńAha, i konkurs przypadnie na przerwę wielkanocną, by każdy miał czas.
UsuńUu zapowiada się ciekawie. Masz już pomysł na temat konkursu? Czy rysunek czy fotografia czy co?
UsuńRysunek, jak się ten konkurs powiedzie to następny będzie zdjęciowy. Ale więcej nie zdradzę, poza tym jeszcze się namyślam :3 Zaraz tu jeszcze przypadkiem wyjdzie całe ogłoszenie konursu XD
UsuńTaak, niech będzie konkurs! Moje kredki się na coś przydadzą.
OdpowiedzUsuńdo Wielkanocy trzeba poczekać ;)
UsuńPrzeczytałam do końca xD, zgadzam się z tobą, te schematy i schematy -,- gdzie kolwiek bym nie weszła od razu jakieś besty że chłopak pisze pierwszy albo, że chłopak zaprasza na randkę albo, na bal, albo sratatata. Pamiętasz na MMH gadałyśmy o Rot'cie ,że włoski długie to cudi itd. chcę z tobą pogadać tak wiesz tylko my tak pogadać ale nw o czym xD maj dżimajl maarlena13@gmail.com
OdpowiedzUsuńcudo* ;)
Usuńmejlunia napisałam :3 I bardzo chętnie :D
Usuńjuż przeczytałam i odpisałam, sorka że tak późno ;3
UsuńPierwsze najlepsze, według mnie, to ono ma właśnie cudowny kadr ♥
OdpowiedzUsuń